Pantera Merchandise

22 czerwca 2018 roku ostatecznie pogrzebane zostały wszelkie nadzieje na reunion Pantery. Tego dnia w wieku 54 lat zmarł Vinnie Paul, perkusista i drugi z braci Abbott, którzy opuścili ten świat. Jedno z najbardziej oczekiwanych metalowych zmartwychwstań nigdy nie dojdzie więc do skutku.

Oczywiście już wcześniej szanse na to, że fani się go doczekają były czysto iluzoryczne. 8 grudnia 2004 roku w Columbus w stanie Ohio strzały oddane z pistoletu Nathana Gale'a przedwcześnie zakończyły życie jednego z najwspanialszych gitarzystów w historii - Dimebag'a Darrella. Twórcy charakterystycznych, rwanych riffów, za sprawą których metal w latach 90. wkroczył w nową epokę. Po tragedii, skonfliktowany z wokalistą Philem Anselmo Vinnie kategorycznie wykluczał możliwość powrotu razem na scenę.

Kowboje z Teksasu

Początki historii zespołu sięgają 1981 roku. Jednak zanim młodzi amerykanie zdecydowali się na działanie pod szyldem Pantera, zespół funkcjonował pod nazwami Gemini i Eternity. W 1982 roku do braci Abbott i wokalisty Terry'ego Glaze'a dołączył basista Rex Brown i zespół zdobył lokalny rozgłos. M.in. dzięki występom przed: Stryper, Dokken i Quiet Riot. Debiutancki album "Metal Magic" ukazał się w 1983 roku własnym sumptem zespołu, a producentem krążka był ojciec Vinniego i Dime'a - Jerry Abbott.

W 1984 roku ukazał się kolejny album "Projects In The Jungle", na którym zespół wciąż serwował muzykę dającą się wcisnąć w ramy glam metalu. Podobnie rzecz miała się z trzecim wydawnictwem "I Am The Night" (1985), z tą różnicą, że zespół zabrzmiał tu nieco ciężej niż na wcześniejszych produkcjach.

Rosnąca popularność thrashu i ukazanie się takich albumów, jak "Master of Puppets" i "Among The Living" sprawiły, że bracia Abbott zdecydowali się na zaostrzenie kursu. Nie po drodze było z tym wokaliście zespołu, który zdecydował się opuścić kolegów. Poszukiwania nowego frontmana zakończyły się powodzeniem, gdy na drodze teksańczyków stanął pochodzący z Nowego Orleanu, 18-letni wówczas Phil Anselmo. Pierwszy nagrany z nim krążek "Power Metal" był zdecydowanie najcięższym materiałem w dotychczasowym dorobku formacji. Mimo tego - podobnie, jak wszystkie poprzednie wydawnictwa - skazany został przez muzyków na zapomnienie, którzy za właściwy początek historii Pantery uznali krążek, który miał ukazać się w 1990 roku.

Kowboje z piekła

Do przełomu w karierze Pantery mogło jednak nie dojść wcale. Wkrótce po premierze "Power Metal" Dimebag aplikował bowiem na wakujące stanowisko wiosłowego w Megadeth. Gdy jednak okazało się, że Dave Mustaine nie chce zgodzić się, by do składu dołączył także Vinnie, temat przestał istnieć.

Premiera "Cowboys from Hell" była przełomem w historii zespołu. Choć Anselmo wciąż inspirował się Halfordem, to jego głos stał się bardziej agresywny. Rwane riffy i znakomite solówki Dime'a - które od teraz stać miały się trademarkiem zespołu - i zaraźliwa energia kompozycji sprawiły, że Pantera stała się szybko wyjątkowo groźnym drapieżnikiem. Promocja na trasach z Exodus i Suicidal Tendencies oraz występ u boku AC/DC i Metalliki w Moskwie też zrobiły swoje.

I choć "Cowboys From Hell" dotarła do nie robiącego może wielkiego wrażenia 117 miejsca na liście "Billboardu" to zespół zdefiniował tu swój nowy styl, a ziarno, które miało wydać plon stokrotny zostało zasiane.

Wulgarny pokaz mocy

Najdobitniejszym chyba świadectwem siły z jaką Pantera wbiła się klinem między thrashowy mainstream i rockową alternatywę jest zawartość "Vulgar Display Of Power", albumu, na którym znalazły się takie strzały, jak: "Mouth For War", ”Walk”, "Hollow" i "This Love". Koncerty u boku Skid Row i Soundgarden pozwoliły zespołowi na zwrócenie uwagi mainstreamowej widowni. Energetyczne występy pozwoliły na zdobycie coraz większej popularności. Sam album uznawany jest za klasyk, którego obecność we wszelkiej maści rankingach metalowych albumów wszech czasów to właściwie oczywistość.

Wydany w 1994 r. "Far Beyond Driven" zameldował się na 1. miejscu listy Billboardu i jest to prawdopodobnie najbardziej ekstremalny krążek, który się tam znalazł. Rosnąca popularność nie przełożyła się bowiem na złagodzenie kursu. Wręcz przeciwnie. "I'm Broken", "Becoming", "5 Minutes Alone" - a na przeciwległym biegunie akustyczny cover "Planet Caravan" - do dziś świadczą o sile rażenia kwartetu.

Koniec Pantery

"The Great Southern Trendkill" był kontynuacją trendu. Pantera brzmiała coraz mocniej i coraz bardziej bezkompromisowo. Jednak wewnętrzne napięcia - Anselmo zmagający się z chronicznym bólem pleców popadał w uzależnienie od alkoholu i narkotyków - sprawiły, że wokalista nagrywał swoje partie osobno, w studiu Trenta Reznora z Nine Inch Nails.

Ostatnim - jak się miało okazać - studyjnym albumem Pantery jest "Reinventing The Steel z 2000 roku. Mimo swojego agresywnego charakteru krążek zameldował się na czwartym miejscu listy "Billboardu". W ramach jego promocji Pantera miała po raz pierwszy wystąpić w Polsce. Jednak za sprawą ataków na World Trade Center zespół zrezygnował z podróży do Europy w ramach trasy ze Slayerem.

Psujące się relacje między muzykami, a wokalistą - Anselmo angażował się w coraz więcej projektów pobocznych - m.in. Down i Superjoint Ritual - sprawiły, że w 2003 roku bracia Abbott postanowili zakończyć działalność zespołu i rozpocząć nowy rozdział pod szyldem Damageplan.

Ojcowie groove metalu

W "I’ll Cast A Shadow" zamykającym ostatni albumu zespołu Anselmo śpiewał o wpływie, jaki Pantera wywarła na scenę. Nazwanie go wyjątkowym nie będzie przesadą. Upływ czasu coraz dobitniej uświadamia, jakim fenomenem był zespół, bez którego nu metal, metalcore i formacje takie, jak: Korn, Lamb of God, Slipknot i Hatebreed nie byłyby dziś tym, czym są.

Merch i albumy Pantery w EMP

Choć historia Pantery jest już definitywnie zamknięta, to fani wciąż pamiętają o dokonaniach zespołu, który odmienił scenę w latach 90. Dlatego też sklep internetowy EMP to miejsce w którym zawsze znajdziecie albumy i koszulki Pantery. Merch kowbojów z piekła rodem to u nas pozycja obowiązkowa.