Klikając "Zgadzam się" zgadzasz się na używanie przez nas plików cookie na naszej stronie internetowej, w mediach społecznościowych i na stronach naszych partnerów w celu doskonalenia i personalizacji naszego sklepu oraz dla celów analitycznych i marketingowych. Możesz także wybrać opcję Nie zgadzam się - w tym wypadku używać będziemy jedynie niezbędnych plików cookie. Klikając "Wskaż ustawienia" możesz ustawić swoje preferencje dotyczące plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie i wycofać swoją zgodę w dowolnym momencie na stronie: Polityka dotycząca plików „cookie”. Więcej informacji znajdziesz na stronie: Polityka prywatności
Przy pomocy tego narzędzia możesz wybrać i wyłączyć narzędzia śledzące i analityczne używane na tej stronie.
Twoja przegladarka nie akceptuje plików cookie.
Włącz tę funkcję lub sprawdź, czy nie jest blokowana przez inny program
Gdy nagrywasz album, który przez wielu wytrawnych znawców tematu, okrzyknięty zostaje jednym z najlepszych rockowych debiutów w historii, twój los jest przesądzony.
W 1978 roku, taki właśnie los stał sie udziałem zespołu, w składzie którego brylowali: dysponujący rewolucyjną, wirtuozerską techniką, gitarzysta,a przy okazji także brat perkusisty Alexa, Eddie Van Halen i utalentowany wokalista oraz zawadiacki frontman w jednym - David Lee Roth.
Gitarowe solo "Eruption" dało światu znać, że oto nadchodzi nowe. Bezczelne, żywiołowe i rozbrykane.
Takie, jak w "You Really Got Me" i "Runnin' with the Devil". W końcu objawione, bo przecież w początkach działalności zespołu Eddie, grywał odwrócony tyłem do publiczności, by nie zdradzić tajników swojej gitarowej maestrii.
Amerykanie szybko poszli za ciosem. Kolejne albumy ("Van Halen II","Women and Children First") ugruntowały gwiazdorską pozycję zespołu. Mimo tego napięcia między liderami formacji dawały o sobie coraz wyraźniej znać. "Fair Warning" i "Diver Down" powstawały w czasach, w których w zespole nie działo się dobrze.
Paradoksalnie ostatni krążek nagrany w klasycznej konfiguracji personalnej, okazał sie najpopularniejszym. "1984", bo o nim mowa, z hitem "Jump" sprzedał się w 10 milionach egzemplarzy w samych Stanah Zjednoczonych.
Następcą Rotha został Sammy Hagar. Z nowym wokalistą zespół po raz pierwszy wdarł się na szczyt listy Billboardu. "5150" z nowym logo na okładce oznaczał nowy początek. Nagrane z Hagarem, "OU812", For Unlawful Carnal Knowledge" i "Balance" radziły sobie dobrze, ale bracia Van Halen coraz gorzej dogadywali się z wokalistą. Ostatecznie w 1996 roku Hagar dezerteruje.
Zamiast reunion z Rothem, na "Van Halen III" zaśpiewał Gary Cherone z Extreme. Album sprzedał się słabo. Koncerty nie porażały frekwencją. Trzeci wokalista odszedł w 1999 roku.
Nowe tysiąclecie nie zaczęło się dobrze. Rozpadło się małżeństwo Eddiego z aktorką Valerie Bartinelli. Muzyk stracił też kontrakt z Peaveyem po tym, jak pojawił się niedysponowany na stoisku firmu na targach NAMM. Pozytywne było chyba tylko to, że - palący jak smok - gitarzysta przeszedł skuteczną terapię po wykryciu u niego nowotworu języka..
Fortuna odwróciła się za sprawą powrotu Hagara. Trasa z 2004 r. przyniosła 55 mln dolarów dochodu, ale wokalista znów podziękował, zniesmaczony alkoholowymi ekscesami lidera.
Jedyne sensowne rozwiązanie - powrót Rotha - stało się faktem w 2007 roku. Trasa z oryginalnym wokalistą i nowym basistą, synem gitarzysty Wolfgangiem Van Halenem - stała pod znakiem problemów z odwykiem Eddiego, ale szczęśliwie dobiegła końca. Perspektywa nowego albumu z Rothem stała się realna.
Gdy Hagar i Anthony, razem z Joe Satrianim i Chadem Smithem z Red Hot Chili Peppers z powodzeniem muzykowali pod szyldem Chickenfoot, ich byli koledzy pracowali nad nowym albumem. "A Different Kind of Truth" zakończył 14-letnią przerwę między dwoma studyjnymi albumami VH z premierowym materiałem.
Pozostaje mieć nadzieję, że zespół, w którego riderze znajduje się m.in. dość ekstrawaganckie życzenie, by w garderobie znalazła się miseczka M&Msów z usuniętymi brązowymi drażetkami, będzie miał okazję wystosować je pod adresem polskich promotorów.