Die Toten Hosen - Sklep dla fanów. Oficjalny merch i albumy w EMP

Słynący z bliskiego kontaktu ze swoimi fanami. Chętnie angażujący się w społeczne kampanie. Bezgranicznie oddani piłkarskiej pasji. Oto Die Toten Hosen - jeden z najpopularniejszych, punkowych zespołów zza zachodniej granicy. Miejscem narodzin DTH był bar Ratinger Hof w Düsseldorfie. W 1982 roku Campino i jego koledzy nie przejmowali się brakiem umiejętności i sprzętową mizerią. Nadrabiali entuzjazmem, który pozwolił przetrwać chaos, towarzyszący wczesnym występom grupy.

Skandal jaki wywołał, nagrany w kościele, teledysk do pijackiej przyśpiewki "Eisgekühlter Bommerlunder" - w myśl maksymy: nieważne jak, ważne, że mówią - pomógł zrobić hałas wokół nazwy zespołu. I to mimo tego, że niektóre telewizje odmówiły emisji klipu. A kościół zdecydowano się od nowa poświęcić po zakończeniu zdjęć. Die Toten Hosen szybko zostali okrzyknięciu najlepszym punkowym bandem w Niemczech

W 1984 roku legendarny DJ BBC John Peel, zaprosił Niemców na sesję do Londynu. Wysokie koszty podróży zirytowały bossów EMI i zespół w niemiłej atmosferze rozstał się z labelem.

Na drugim albumie "Unter Falscher Flagge" muzycy umieścili grafikę będącą parodią obrazu His Master's Voice, wykorzystywanego przez EMI. Sądowy zakaz wymusił zmianę. Zamiast szkieletu psa pojawiła się piracka bandera ze szkieletem orła. Logo, które towarzyszy DTH do dziś.

W ramach promocji płyty w 1985 roku zespół po raz pierwszy dotarł do Polski. W tamtym czasie reputację skandalistów podtrzymywał fakt, że wiele imprez z udziałem DTH kończyło się bójkami i rozróbami. Ale zespół miał też na koncie bardziej pokojowe akcje. Na trasie promującej trzeci album "Damenwahl", muzycy rozdawali publiczności prezerwatywy.

Kolekcja przeróbek niemieckich szlagierów "Never Mind the Hosen, Here's Die Roten Rosen" utorowała drogę do dużej sławy. W 1990 roku DTH supportowali The Rolling Stones w Kolonii i... relacjonowali dla niemieckiej prasy i radia mecze Mistrzostw Świata w piłce nożnej we Włoszech (muzycy są fanami Fortuny Düsseldorf, który to klub swego czasu sponsorowali, a w piosence "Bayern" dali do zrozumienia co sądzą o bawarskiej ekipie).

Wydany w 1993 r. "Kauf MICH!" wskoczył na szczyt niemieckiej listy sprzedaży, a DTH wystąpili przed U2 na stadionowych koncertach. "Opium fürs Volk" ukazał się już nakładem należącej do muzyków wytwórni JKP, a Niemcy supportowali Ramones na pożegnalnym koncercie legendy punk rocka w Buenos Aires.

W nowym tysiącleciu zespół nie tylko zapełniał najwieksze hale i występował na największych festiwalach, ale przede wszystkim udowadniał, że wciąż wie, na czym polega dobra zabawa. Zabawa z ważnym przekazem. Zaangażowani w liczne przedsięwzięcia i kampanie (antynazistowskie, proekologiczne, skierowane przeciw energii atomowej, wspierające pomoc Afryce i walkę z Ebolą oraz na rzecz praw zwierząt) muzycy Die Toten Hosen nigdy nie przymykali oczu na to, co ich drażni. I pewnie także dzięki temu kolejne krążki: "Auswärtsspiel", "Zurück zum Glück”, "In aller Stille” i "Ballast der Republik", były w ojczyźnie muzyków albumami numer 1.

Ale i w Polsce DTH cieszą się coraz większym uznaniem. Regularne wizyty z koncertami i występy na Przystanku Woodstock, sprawiły, że Niemcy mogą liczyć u nas na przyjęcie zdecydowanie cieplejsze niż "Zamrożona Wyborowa".

Szukasz ubrań, płyt lub akcesoriów innych zespołów? Sprawdź nasze pozostałe propozycje: