Klikając "Zgadzam się" zgadzasz się na używanie przez nas plików cookie na naszej stronie internetowej, w mediach społecznościowych i na stronach naszych partnerów w celu doskonalenia i personalizacji naszego sklepu oraz dla celów analitycznych i marketingowych. Możesz także wybrać opcję Nie zgadzam się - w tym wypadku używać będziemy jedynie niezbędnych plików cookie. Klikając "Wskaż ustawienia" możesz ustawić swoje preferencje dotyczące plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie i wycofać swoją zgodę w dowolnym momencie na stronie: Polityka dotycząca plików „cookie”. Więcej informacji znajdziesz na stronie: Polityka prywatności
Przy pomocy tego narzędzia możesz wybrać i wyłączyć narzędzia śledzące i analityczne używane na tej stronie.
Twoja przegladarka nie akceptuje plików cookie.
Włącz tę funkcję lub sprawdź, czy nie jest blokowana przez inny program
Chaly - nietoperz-kościotrup o zielonych oczach, który jest maskotką zespołu - ewidentnie przyniósł szczęście thrashersom ze Wschodniego Wybrzeża USA.
Bo choć Overkill nie doczekali się akcesu do Wielkiej Czwórki, to i bez tego są jednym z najbardziej szanowanych thrash metalowych bandów, jakie kiedykolwiek hałasowały na planecie Ziemia.
A to w dużej mierze za sprawą niesłychanej wręcz żywotności, która sprawia, że w czasie koncertów Overkill są niczym tornado, które przetacza się przez scenę i publikę. pozostawiając ją w stanie przyjemnego oszołomienia.
Charyzmatyczny lider Bobby "Blitz" Ellsworth - mimo ponad 50 lat na karku, zwycięskiej walki z nowotworem i udaru, którego doświadczył na scenie w 2002 roku - to prawdziwy wulkan żywiołowej energii. Formy wokalnej i zaangażowania mogą mu pozazdrościć o 20 lat młodsi koledzy po fachu.
Czy to w czasie występów na Metalmanii (w tym tego pamiętnego z roku 1987, gdy muzycy mieli do czynienia z Milicją Obywatelską), czy też podczas klubowych koncertów, Overkill w Polsce nigdy nie brał jeńców. Ale renoma zespołu bazuje nie tylko na prezencji scenicznej. W końcu w bogatej dyskografii Amerykanów znajdują się krążki, które dziś spokojnie określa się mianem thrash metalowej klasyki ("Under The Influence", "The Years of Decay", "Horrorscope"). Ale Blitz, D.D Verni i ich kompani nie żyją przeszłością. Takie płyty, jak: "The Wings of War", "White Devil Armory", "The Electric Age" i "Ironbound" to najlepsze dowody na prawdziwość tezy, że Overkill wraz z wiekiem tylko zyskuje.