Klikając "Zgadzam się" zgadzasz się na używanie przez nas plików cookie na naszej stronie internetowej, w mediach społecznościowych i na stronach naszych partnerów w celu doskonalenia i personalizacji naszego sklepu oraz dla celów analitycznych i marketingowych. Możesz także wybrać opcję Nie zgadzam się - w tym wypadku używać będziemy jedynie niezbędnych plików cookie. Klikając "Wskaż ustawienia" możesz ustawić swoje preferencje dotyczące plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie i wycofać swoją zgodę w dowolnym momencie na stronie: Polityka dotycząca plików „cookie”. Więcej informacji znajdziesz na stronie: Polityka prywatności
Przy pomocy tego narzędzia możesz wybrać i wyłączyć narzędzia śledzące i analityczne używane na tej stronie.
Twoja przegladarka nie akceptuje plików cookie.
Włącz tę funkcję lub sprawdź, czy nie jest blokowana przez inny program
Jeżeli Twoim pierwszym wspomnieniem z dzieciństwa jest pogrzeb ukochanego psa, to wszystko wskazuje na to, że nie masz wyboru.
Będziesz skazany na to, by kroczyć ścieżką doom-gothic metalu. A gdy do tego byłeś bardzo nieśmiałym nastolatkiem, który ciągłym potokiem słów starał się to ukryć, pewnie prędzej czy później, kumple z kapeli zdecydują, że to właśnie ty wylądujesz za mikrofonem.
Taki właśnie los, w 1988 roku, spotkał Nicholasa Johna Arthura Holmesa, nastolatka z Wielkiej Brytanii, który od ponad 25 lat, niezmiennie i z pełnym zaangażowaniem, pełni służbę na stanowisku wokalisty i frontmana Paradise Lost.
Bez względu na to, czy Nick, charyzmatyczny gitarzysta Gregor Mackintosh i ich koledzy poruszali się na ciężkim doom metalowym terytorium ("Gothic", "Shades of God"), buszowali w bardziej przebojowych rejonach ("Icon", "Draconian Times") czy też sięgali po klimaty obficie podlane elektroniką ("One Second", "Host"), zawsze dostarczają muzykę, której wspólnym mianownikiem jest ujmująca melodyjność i emocjonalna głębia.
I choć nie wszyscy fani zaakceptowali stylistyczne wolty Brytyjczyków, to powrót do metalowych korzeni spotkał się z powszechnym aplauzem. "Tragic Idol" to jedno z najlepszych dokonań zespołu w tym tysiącleciu. "The Plague Within" - z okładką autorstwa Zbigniewa Bielaka (m.in. Watain, Vader, Ghost B.C.) - po raz pierwszy od wielu lat zawierał elementy nawiązujące do death metalowych korzeni.
W Polsce Paradise Lost - w zasadzie już od swojego pierwszego koncertu na Metalmanii '92 - cieszą się uznaniem fanów. Oczywistym jest więc, że w naszym sklepie nie może zabraknąć specjalnej sekcji dla tych, którzy wierzą w Raj Utracony.