"Night of the stormrider" | CD | Iced Earth

Wydany dokładnie w rok po debiucie krążek to pierwszy koncept album w dorobku Iced Earth. Koncept płyty może i banalny, ale gdy towarzyszy mu muzyka, w której power metalowy kieł, zazębia się z szarpiącym skórę thrash metalowym biczem, a nad tym unosi się patetyczna aura maidenowskich galopad ("Mystical End" to chyba najbardziej jaskrawy przykład) i gitarowych pojedynków, to na miałkość treści - hejwi metal to przecież nie wykłady z teorii literatury - można śmiało przymknąć oko.

Jon Schaffer zadbał o szerokie, emocjonalne spektrum albumu. Mamy więc melancholię w akustycznym "Before The Vision" - gdzie występujący jedynie na tym albumie IE wokalista John Greely - zbliża się do ciepłej barwy swojego następcy Matta Barlowa. Ale są też momenty, w których metalowa furia ilustruje wewnętrzną walkę ("Desert Rain" z dotykiem orientu i "Pure Evil"). Epicki, blisko dziesięciominutowy "Travel In Stygian" stanowi godne ukoronowanie materiału, za sprawą którego Iced Earth pokazali światu, że są siłą, z którą trzeba się liczyć.