Klikając "Zgadzam się" zgadzasz się na używanie przez nas plików cookie na naszej stronie internetowej, w mediach społecznościowych i na stronach naszych partnerów w celu doskonalenia i personalizacji naszego sklepu oraz dla celów analitycznych i marketingowych. Możesz także wybrać opcję Nie zgadzam się - w tym wypadku używać będziemy jedynie niezbędnych plików cookie. Klikając "Wskaż ustawienia" możesz ustawić swoje preferencje dotyczące plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie i wycofać swoją zgodę w dowolnym momencie na stronie: Polityka dotycząca plików „cookie”. Więcej informacji znajdziesz na stronie: Polityka prywatności
Przy pomocy tego narzędzia możesz wybrać i wyłączyć narzędzia śledzące i analityczne używane na tej stronie.
Twoja przegladarka nie akceptuje plików cookie.
Włącz tę funkcję lub sprawdź, czy nie jest blokowana przez inny program
Metalcore'owe monstrum z Hattingen. Od 1997 roku konsekwentnie poszerzające terytorium, na którym grasuje.
Dziś Caliban cieszy się w pełni zasłużoną pozycją jednego z liderów sceny, gdzie nowoczesne, rwane riffy łączy się z ultramelodyjnymi refrenami, a wywrzeszczane wokale z czystym śpiewem.
Odkryci przez Lifeforce Records, Niemcy szybko zabrali się do roboty. Na efekty długo nie trzeba było czekać. Debiut "A Small Boy and a Grey Heaven" ukazał się już w 1999 roku.
Kolejne albumy ("Vent", "Shadow Hearts") i liczne koncerty u boku m.in.: Cro-Mags, Slayer, Machine Head, Biohazard i Morbid Angel doprowadziły do tego, że czwarty krążek "The Opposite from Within" ukazał się już z logiem Roadrunner. Produkcją muzyki zajął się Anders Friden z In Flames. Caliban stali się siłą, z którą trzeba się liczyć.
Kontrakt z Century Media i kolejne albumy: "Say Hello to Tragedy" (na którym znalazł się m.in. utwór inspirowany historią Josefa Fritzla) i "I Am Nemesis" umocniły pozycję zespołu, który na festiwalowych scenach swoje widowiskowe show zaczął prezentować w porach zarezerwowanych dla największych.
A z koncertami dotarł nawet do wciąż egzotycznych, jak na metalowe standardy, Chin. Świętujący w 2012 roku, z przyjaciółmi z Heaven Shall Burn, 15-lecie istnienia muzycy nie osiedli na laurach, ale szybko zabrali się za pisanie nowej muzyki. Efekty twórczych wysiłków gitarzysty Marca Görtza i studyjnej obróbki, za którą po raz 4. odpowiadał Benny Richter, znalazły się na "Ghost Empire". Album zadebiutował na 7. miejscu listy sprzedaży w ojczyźnie zespołu. A Andi Dörner po raz pierwszy pokusił się o zaśpiewanie czystym głosem (wcześniej takie partie były zarezerwowane dla gitarzysty Denisa Schmidta).
Rok 2016 to czas premiery "Gravity" albumu, który zdaniem samych muzyków, może śmiało ubiegać się o miano najcięższego w dorobku grupy. Dwa lata później w ręce fanów trafia "Elements".
Caliban to jedna z najbardziej ekscytujących formacji w metalcore'owym nurcie. Nie ma więc innej opcji. Merch Niemców zawsze dostępny jest w EMP.
Zobacz także w EMP: Parkway Drive, Heaven Shall Burn, Architects