"Heroes of origin" | CD | Hatriot

- I'm no patriot, just a hatriot - śpiewał Steve "Zetro" Souza w "Scar Spangled Banner" z pamiętnej "Tempo of the Damned". To była ostatnia płyta Exodus z posiadaczem jednego z najbardziej charakterystycznych thrashowych gardeł za mikrofonem. Dziś po przygodach z: Dublin Death Patrol, Tenet i AC/DZ Steve wraca z projektem, który ma być odtrutką na współczesne trendy. W roli lekarstwa występuje tu walący z placka w twarz thrash metal doprawiony dozą chwytliwej melodyki.

Thrash łupany przez Hatriot natrętnie kojarzy się z ostatnimi dokonaniami Exodus. Mnóstwo tu riffów, które zmuszą do headbangingu. Są mosh pitowe gonitwy i marszowe pochody. Szalone sola i chwytliwe refreny. Skojarzenia z ekipą Holta wzmacniają riffy, z których większość śmiało mogłoby znaleźć na krążkach dawnych kompanów lidera Hatriot. Do tego dodać odrobinę klimatów Testament i terytorium, na którym grasuje Souza z rodziną mamy dobrze rozpoznane.