Klikając "Zgadzam się" zgadzasz się na używanie przez nas plików cookie na naszej stronie internetowej, w mediach społecznościowych i na stronach naszych partnerów w celu doskonalenia i personalizacji naszego sklepu oraz dla celów analitycznych i marketingowych. Możesz także wybrać opcję Nie zgadzam się - w tym wypadku używać będziemy jedynie niezbędnych plików cookie. Klikając "Wskaż ustawienia" możesz ustawić swoje preferencje dotyczące plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie i wycofać swoją zgodę w dowolnym momencie na stronie: Polityka dotycząca plików „cookie”. Więcej informacji znajdziesz na stronie: Polityka prywatności
Przy pomocy tego narzędzia możesz wybrać i wyłączyć narzędzia śledzące i analityczne używane na tej stronie.
Twoja przegladarka nie akceptuje plików cookie.
Włącz tę funkcję lub sprawdź, czy nie jest blokowana przez inny program

Rok 1996 zawsze będzie już cezurą, do której odwoływać się będą fani brazylijskiej formacji. Rozstanie z Maxem Cavalerą sprawiło, że podzielili się oni na dwa obozy. W pierwszym znaleźli się ci, którzy uznali, że odejście wokalisty i lidera - który założył zespół z bratem Igorem - oznacza koniec "prawdziwej" Sepultury. W drugim ci, dla których akces Derricka Greena oznaczał jedynie początek nowego rozdziału w historii zespołu.
Zaskoczenie było tym większe, że Sepultura - mimo kontrowersji jakie swego czasu wywołał, dziś już klasyczny album "Roots" - była u szczytu popularności. Zespół, który za sprawą: "Beneath The Remains", "Arise" i "Chaos A.D." wdarł się na thrash metalowy Olimp, cieszył się niemal bezgranicznym uwielbieniem tysięcy metalowych maniaków.
"Dead Embryonic Cells", "Inner Self" "Refuse/Resist" stały się hymnami pokolenia. Zespół z egzotycznego kraju, z muzykami ledwie mówiącymi po angielsku, stał się międzynarodową sensacją i wystąpił na scenach największych festiwali z Rock In Rio i Monsters of Rock na czele.
Sepultura była też gwiazdą Metalmanii 1992 i sama zapełniła katowicki Spodek w 1996 roku. O popularności bandu nad Wisłą świadczy to, że odwołanie koncertu z Paradise Lost w Zabrzu - zespół utknął na granicy - wywołało niemal regularne zamieszki.
Po rozłamie nic już nie było takie samo. Sepultura - w której kierowniczą rolę odgrywa teraz Andreas Kisser - nagrywa kolejne albumy. Ale większość z nich spotykała się z umiarkowanie ciepłym przyjęciem. Do tego sukcesy nowej formacji Maxa - Soulfly - i odejście Igora Cavalery, który sformował z bratem Cavalera Conspiracy i odgrywa na koncertach materiał z klasycznych krązków Sepultury sprawiły, że dla wielu fanów jest to bardziej atrakcyjna alternatywa. Czy przekona ich świetna koncertowa forma załogi Kissera i zawartość albumów "The Mediator Between Head and Hands Must Be the Heart" i "Electric Messiah"? Pokaże czas. Sepultura mimo ponad 30 lat na karku, nie zamierza wywieszać białej flagi.