Klikając "Zgadzam się" zgadzasz się na używanie przez nas plików cookie na naszej stronie internetowej, w mediach społecznościowych i na stronach naszych partnerów w celu doskonalenia i personalizacji naszego sklepu oraz dla celów analitycznych i marketingowych. Możesz także wybrać opcję Nie zgadzam się - w tym wypadku używać będziemy jedynie niezbędnych plików cookie. Klikając "Wskaż ustawienia" możesz ustawić swoje preferencje dotyczące plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie i wycofać swoją zgodę w dowolnym momencie na stronie: Polityka dotycząca plików „cookie”. Więcej informacji znajdziesz na stronie: Polityka prywatności
Przy pomocy tego narzędzia możesz wybrać i wyłączyć narzędzia śledzące i analityczne używane na tej stronie.
Twoja przegladarka nie akceptuje plików cookie.
Włącz tę funkcję lub sprawdź, czy nie jest blokowana przez inny program
"Ten numer zerżnąłem z The Beatles. Być może ktoś słyszał o takim zespole", "Jesteśmy Opeth ze Sztokholmu. To jest w Szwecji. Szwedzka królowa jest z Niemiec. Jest stara, ale wciąż całkiem niezła. Lubię ją" - Mikael Akerfeldt słynie z dystansu do siebie i poczucia humoru.
Ale nie tylko sceniczne żarty i brak problemów z wyznaniem, że przed snem z reguły towarzyszy mu muzyka... ABBY, a w domu lubi zajmować się rybkami w akwarium, czynią z lidera Opeth postać wyjątkową.
Swoją pozycję Szwed zawdzięcza przede wszystkim nagrywanej pod szyldem Opeth muzyce. Muzyce, która wyrastając z death metalowych korzeni obficie czerpie z klasyki rocka pogresywnego. Muzyki, w której delikatna melodia zderza się ze ścianą gitar i growlem wokalisty. Muzyki, w której kunsztowny aranż równie dobrze może sąsiadować z akustycznym pasażem, co z rytmicznym łamańcem.
Długie, rozbudowane kompozycje - vide: pamiętny koncert Opeth na Metalmanii 2000, gdy grupa wykonała trzy utwory - stały się znakiem firmowym zespołu.
Przełomowy "Blackwater Park" - pierwszy album Opeth, za którego sound odpowiadał Steven Wilson z Porcupine Tree - zawierał muzykę, której wielowarstwowa struktura urzeka do dziś.
Akerfeldt nie boi się eksperymentów. Akustyczne, koncertowe wykonania "Demon oif the Fall", progresywno-rockowa natura "In Cauda venenum" "Sorceress", "Pale Communion", czy osadzony w klimacie lat 70. album "Heritage" to najlepsze dowody. Autor "Morningrise", "Still Life" i "Ghost Reveries" zapewne jeszcze nie raz nas zaskoczy. I to nie tylko kolejnym wyznaniem między piosenkami w stylu: Jeżeli przyjedziecie do Szwecji i zobaczycie nagiego kolesia z przyrodzeniem jak wykałaczka, to będę to właśnie ja.
EMP docenia wyjątkowość Opeth, dlatego też wielbiciele talentu Akerfeldta znajdą u nas płyty, koszulki i inne akcesoria związane z zespołem, którego wydawnictwa kupiło już ponad 1,5 mln fanów.